29 Sty 2008, Wto 20:24, PID: 11211
Kiedys, przez krotki czas chodzilam na joge i po cwiczeniach nastepowalo cos w rodzaju medytacji. To nie to samo co medytacja w samotnosci, ale tez pomagalo mi sie wyciszyc i wypchnac z glowy nieprzyjemne mysli. Wtedy, co prawda nie chodzilo mi o to zeby poradzic sobie z fobia (bo nie wiedzialam, ze to co mi dolega to fobia ), ale zeby sie odstresowac. Musze przyznac, ze dzialalo. Po cwiczeniach wychodzilam odprezona, bez natretnych i dolujacych mysli, w stanie jakby oczyszczenia. Czulam jakbym byla pusta w srodku, lekka i wyluzowana. Ciezko to opisac, ale to bylo naprawde fajne uczucie. Musze jeszcze kiedys sprobowac.