22 Sty 2009, Czw 11:26, PID: 114661
witam serdecznie .
forum czytam od dawna , ale rzadko tu pisuję .Na fobię społeczną cierpię juź od wielu lat , chociaż dopiero od 8 lat zdałem sobie sprawę że na to choruje po wizycie u psychiatry .Fobia o mało nie zniszczyła mi całego życia i o mały włos nie wpadłbym przez nią w alkoholizm . Jednak sie podniosłem i jest już coraz lepiej .
Post sosena:
Widzę że trzeba tutaj kogoś sprowadzić na ziemię. Przepraszam, że to robię ale uważam że powinienem. To samo przeżywałem 4 miesiące temu. Uważałem że się tego pozbyłem, że to już za mną. Pisałem o tym nawet na forum i to całkiem sporo.
Niestety leki nie wyleczą Cię z fobii. Czułem się tak samo jak ty i pisałem podobne rzeczy. Ale kiedy przestaniesz je brać to prędzej czy później twój stan wróci i będziesz musiała je wziąć znowu. Chce Ci oszczędzić rozczarowania. Leki nie zmieniają stanu naszego umysłu w sensie psychologicznym, tylko chemicznym.
Masz te same wspomnienia, to samo podejście do sytuacji. Tylko emocje się zmieniły. Więc właściwie nic się nie zmieniło..
Ale cieszę się że fajnie się teraz czujesz. Obyś cieszyła się tym jak najdłużej.
_________________
Muszę ustosunkować się do postu Sosena w odpowiedzi na post SinVida .Proszę pana naprawdę nigdy nie powinien pan napisać tego postu , ponieważ jeżeli ta pani go przeczytała może wbić sobie do głowy ,że leki wkrótce przestaną działać i po roku będzie musiała znowu odwiedzić psychiatrę i podjąć leczenie innym lekiem , a by pozbyć się uporczywych lęków .Widzisz panie Sosen wcale nie musi tak być jak pan napisał , bo po pierwsze każdy organizm jest inny i inaczej reaguje na leki .Panu lęki powróciły po odstawieniu leków co nie znaczy ,że tak samo musi być u tej pani i u niej np siła woli , walka o to ,żeby być zdrową mogą spowodować ze leki np Lexapro wystarczy i terapia nie będzie potrzebna .
Pan jej te marzenia swoim postem zabija i doprowadza do tego ,ze nawet biorąc leki zacznie myśleć co będzie za rok jak przestaną działać , chociaż wcale tak nie musi być .
Po drugie muszę wyrazić wielki podziw dla tej pani za walkę z chorobą i sukcesy jakie osiągnęła w tej walce .Zrobienie prawa jazdy dla fobika to naprawdę duża sztuka . Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem pani osiągnieć . Życzę z całego serca , aby wypaliła pani fobię gorącym żelazem . Skoro leki pani pomagają proszę wykorzystać moment i pójść na terapię .To napewno panią wzmocni w walce z chorobą , a postem Sosena niech się pani nie przejmuje i nie pani nie mysli broń Boże co bedzie jak leki przestaną działać , nie musi tak być . Takie mysli są najgorsze .My fobicy walczymy z fobią każdego dnia i nie możemy myśleć o najgorszym .
Leczę sie u bardzo dobrego psychiatry .Powiedział mi kiedyś ważne zdania :
Jeżeli sam nie bedziesz próbował walczyć , jeżeli sie poddasz to nawet najlepszy lek i najlepsza terapia nic ci nie pomogą .Mysl pozytywnie , miej siłę do walki z fobią każdego dnia . Odrzucaj mysli negatywne a to wszystko w połaczeniu z lekami zniszczy fobie .
Jeżeli sie poddasz .Bedzisz zawsze potrzebował alkoholu aby załatwić najprostszą sprawę .Po kilku latach wpadniesz w nałóg i jest już po tobie Fobia wygrała . Wybór nalezy do ciebie albo walczysz , albo się poddajesz .
Wybrałem walkę .
prosze o komentarze.
forum czytam od dawna , ale rzadko tu pisuję .Na fobię społeczną cierpię juź od wielu lat , chociaż dopiero od 8 lat zdałem sobie sprawę że na to choruje po wizycie u psychiatry .Fobia o mało nie zniszczyła mi całego życia i o mały włos nie wpadłbym przez nią w alkoholizm . Jednak sie podniosłem i jest już coraz lepiej .
Post sosena:
Widzę że trzeba tutaj kogoś sprowadzić na ziemię. Przepraszam, że to robię ale uważam że powinienem. To samo przeżywałem 4 miesiące temu. Uważałem że się tego pozbyłem, że to już za mną. Pisałem o tym nawet na forum i to całkiem sporo.
Niestety leki nie wyleczą Cię z fobii. Czułem się tak samo jak ty i pisałem podobne rzeczy. Ale kiedy przestaniesz je brać to prędzej czy później twój stan wróci i będziesz musiała je wziąć znowu. Chce Ci oszczędzić rozczarowania. Leki nie zmieniają stanu naszego umysłu w sensie psychologicznym, tylko chemicznym.
Masz te same wspomnienia, to samo podejście do sytuacji. Tylko emocje się zmieniły. Więc właściwie nic się nie zmieniło..
Ale cieszę się że fajnie się teraz czujesz. Obyś cieszyła się tym jak najdłużej.
_________________
Muszę ustosunkować się do postu Sosena w odpowiedzi na post SinVida .Proszę pana naprawdę nigdy nie powinien pan napisać tego postu , ponieważ jeżeli ta pani go przeczytała może wbić sobie do głowy ,że leki wkrótce przestaną działać i po roku będzie musiała znowu odwiedzić psychiatrę i podjąć leczenie innym lekiem , a by pozbyć się uporczywych lęków .Widzisz panie Sosen wcale nie musi tak być jak pan napisał , bo po pierwsze każdy organizm jest inny i inaczej reaguje na leki .Panu lęki powróciły po odstawieniu leków co nie znaczy ,że tak samo musi być u tej pani i u niej np siła woli , walka o to ,żeby być zdrową mogą spowodować ze leki np Lexapro wystarczy i terapia nie będzie potrzebna .
Pan jej te marzenia swoim postem zabija i doprowadza do tego ,ze nawet biorąc leki zacznie myśleć co będzie za rok jak przestaną działać , chociaż wcale tak nie musi być .
Po drugie muszę wyrazić wielki podziw dla tej pani za walkę z chorobą i sukcesy jakie osiągnęła w tej walce .Zrobienie prawa jazdy dla fobika to naprawdę duża sztuka . Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem pani osiągnieć . Życzę z całego serca , aby wypaliła pani fobię gorącym żelazem . Skoro leki pani pomagają proszę wykorzystać moment i pójść na terapię .To napewno panią wzmocni w walce z chorobą , a postem Sosena niech się pani nie przejmuje i nie pani nie mysli broń Boże co bedzie jak leki przestaną działać , nie musi tak być . Takie mysli są najgorsze .My fobicy walczymy z fobią każdego dnia i nie możemy myśleć o najgorszym .
Leczę sie u bardzo dobrego psychiatry .Powiedział mi kiedyś ważne zdania :
Jeżeli sam nie bedziesz próbował walczyć , jeżeli sie poddasz to nawet najlepszy lek i najlepsza terapia nic ci nie pomogą .Mysl pozytywnie , miej siłę do walki z fobią każdego dnia . Odrzucaj mysli negatywne a to wszystko w połaczeniu z lekami zniszczy fobie .
Jeżeli sie poddasz .Bedzisz zawsze potrzebował alkoholu aby załatwić najprostszą sprawę .Po kilku latach wpadniesz w nałóg i jest już po tobie Fobia wygrała . Wybór nalezy do ciebie albo walczysz , albo się poddajesz .
Wybrałem walkę .
prosze o komentarze.