04 Lut 2009, Śro 12:32, PID: 120572
Sosen napisał(a):Tak wiele razy było do d*py, że później oczekujesz, że tak będzie. To jest taki negatywny krąg.Zgodzę się, Sosen, że takie myślenie jest charakterystyczne dla osób cierpiacych na fobię społeczną.
Ale uważam, że nie musi być spowodowane przykrymi sytuacjami.
To często nie jest podparte podobnym doświadczeniem z przeszłości, czyli jest irracjonalne.
Maligna napisał(a):A ja nie muszę sobie wmawiać, że nic mi się nie uda - od tego mam matkę...To jest kwestia niskiej samooceny... ale można nad tym pracować.
Osoby pewnie siebie nie przejmują się tak zdaniem innych osób, nie rozpamiętują wszystkiego co usłyszą.
A rodzicom zdarza się mówić często przykre rzeczy bez zastanowienia. Moja mama zamiast mnie mobilizować do działania swoimi opiniami (bo taki miała zamiar!)... to wpędzała mnie w kompleksy. Ale z tego wyleczyłam się już.
(Trochę zboczyłam z głównego tematu wątku, wybaczcie ).