11 Lut 2008, Pon 10:44, PID: 12206
A nie wiem... Tak jakoś... Staram się wtedy wyluzować i zdać sobie sprawę z błahości sytuacji... Można na przykład rozładować napięcie jakimś żarcikiem, czy coś w tym stylu... Poza tym, jak już się buraczka złapie, to najlepiej skupić się na sytuacji, a nie na tym, że jest się troszkę czerwonym...