09 Mar 2009, Pon 11:44, PID: 130988
Ja mam, nauka byla stresem z tego co pamietam, dawno juz to bylo, najgorzej jak jezdzilismy do miasta wojewodzkiego sie uczyc, bo tam sie zdaje. Zawsze bylo minimum 3 osoby, taka widownia to koszmar, naprawde, o ile normalnie jakos sobie radzilam, to przy ludziach sie stresowalam, no bo patrza przeciez . A teraz jezdze jak musze, ale nie lubie i staram sie unikac.