18 Mar 2009, Śro 20:38, PID: 133225
Ja na całe moje szczęście mam w klasie kolegę, który jest gorszy niż ja w te klocki i to na nim skupia się cała uwaga super wysportowanych komandosów, którzy co chwila rzucają kąśliwymi uwagami gdy ktoś nie potrafi wykonać danego ćwiczenia. Mój wf'men trochę mnie dziś zawiódł, myślałem, że w porządku koleś ale gdy wspomniany wyżej kolega nie potrafił wykonać jakiegoś tam przewrotu śmiał się tak, że aż łza mu pociekła po policzku... i jak tu lubić wf kiedy nauczyciel, osoba mająca dawać przykład robi z ciebie pośmiewisko...