22 Mar 2009, Nie 0:23, PID: 134053
mam dokładnie to samo. W mnie najbardziej wkurza to że wszystko muszę analizować. Nie mówię tu o egzaminach itd. tutaj stres jest absolutnie normalną sprawą, ale chodzi mi o jakieś pierdoły, typu: zakupy, spotkanie towarzyski czy impreza. Ja zawsze w myślach wyobrażam sobie tysiąc scenariuszy jak się potoczy dana sytuacja, często nawet dochodzę do jakiś totalnie nieracjonalnych wizji. Nakręcam się. Jeśli czeka mnie spotkanie z jakaś osobą, wyobrażam sobie rozmowę i poruszane tematy. Zawsze jednak jest tak że dana sytuacja wygląda zupełnie inaczej.
Często również roztrząsam sprawę "po fakcie". Analizuje to co zrobiłem lub czego nie zrobiłem. Często mam wrażenie że popełniłem jakiś błąd i wyszedłem na totalnego głupka. Taka rzecz potrafi siedzieć we mnie przez wiele dni po wydarzeniu i dołować, mimo iż zapewne ta druga osoba zapomniała o wszystkim po 5 minutach.
Często również roztrząsam sprawę "po fakcie". Analizuje to co zrobiłem lub czego nie zrobiłem. Często mam wrażenie że popełniłem jakiś błąd i wyszedłem na totalnego głupka. Taka rzecz potrafi siedzieć we mnie przez wiele dni po wydarzeniu i dołować, mimo iż zapewne ta druga osoba zapomniała o wszystkim po 5 minutach.