01 Kwi 2009, Śro 15:16, PID: 137016
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01 Kwi 2009, Śro 16:02 przez rosiak.)
Kolega wyżej ma świętą rację, nareszcie wypowiedział się ktoś kto zna temat..
Moim zdaniem szałwia działa na każdego, problem tylko w tym, że mało kto umie ją dobrze palić. Ja już za pierwszym razem miałem shiza że umarłem, myślałem, że mnie stara nakryła itp.. Wtedy wydawało mi się, że tak naprawdę jestem kimś innym, jakąś duszą albo coś w tym stylu i po prostu kieruje tym człowiekiem(sobą). Tak jakby wyszedłem z siebie.. Widziałem jakiś trójwymiarowy (może więcej) świat i widziałem różne obrazy, chyba z mojego życia. Paliłem 3 razy i za KAŻDYM razem wydawało mi się to samo i że jest koło mnie jakaś kobieta O.o. Ogólnie dzięki temu trochę się zmieniłem i to jaki teraz jestem dużo bardziej mi się podoba. O to może chodzi tym co napisali, że salvia leczy te choroby społeczne.. Jeśli się jara salwie i czyta książki to można mieć naprawdę realistyczne sny ;] (jak ktoś nie czyta to nie ma chyba takiej wyobraźni, żeby je mieć Przez jakieś 2 miesiące po ostatnim jaraniu miałem te realistyczne sny, no i w końcu mi przeszły ;]
Ja paliłem z fajki szklanej + zapalniczka żarowa. Moje ziółko świeciło się ostro na czerwono gdy je paliłem, czyli było bardzo rozgrzane.. Mój kolega, który w ogóle nie miał odpowiedniego sprzętu ani wyobraźni, żeby taki sprzęt se zrobić wcale nie miał tripa.. Chociaż oczywiście mogą zdarzyć się wyjątki na których to nie działa..
EDIT: Paliłem extrakt 10x ;] I dodam jeszcze, że ogólnie te tripy nie są jakieś extra przyjemne. W małych ilościach tak bez okazji jak się kurzy to jest poprawa nastroju ;]
EDIT2: Trzeba mieszać extrakty z innym ziółkiem, jakimkolwiek, ponieważ ekstrakty są drobniutkie jak piasek :]
Moim zdaniem szałwia działa na każdego, problem tylko w tym, że mało kto umie ją dobrze palić. Ja już za pierwszym razem miałem shiza że umarłem, myślałem, że mnie stara nakryła itp.. Wtedy wydawało mi się, że tak naprawdę jestem kimś innym, jakąś duszą albo coś w tym stylu i po prostu kieruje tym człowiekiem(sobą). Tak jakby wyszedłem z siebie.. Widziałem jakiś trójwymiarowy (może więcej) świat i widziałem różne obrazy, chyba z mojego życia. Paliłem 3 razy i za KAŻDYM razem wydawało mi się to samo i że jest koło mnie jakaś kobieta O.o. Ogólnie dzięki temu trochę się zmieniłem i to jaki teraz jestem dużo bardziej mi się podoba. O to może chodzi tym co napisali, że salvia leczy te choroby społeczne.. Jeśli się jara salwie i czyta książki to można mieć naprawdę realistyczne sny ;] (jak ktoś nie czyta to nie ma chyba takiej wyobraźni, żeby je mieć Przez jakieś 2 miesiące po ostatnim jaraniu miałem te realistyczne sny, no i w końcu mi przeszły ;]
Ja paliłem z fajki szklanej + zapalniczka żarowa. Moje ziółko świeciło się ostro na czerwono gdy je paliłem, czyli było bardzo rozgrzane.. Mój kolega, który w ogóle nie miał odpowiedniego sprzętu ani wyobraźni, żeby taki sprzęt se zrobić wcale nie miał tripa.. Chociaż oczywiście mogą zdarzyć się wyjątki na których to nie działa..
EDIT: Paliłem extrakt 10x ;] I dodam jeszcze, że ogólnie te tripy nie są jakieś extra przyjemne. W małych ilościach tak bez okazji jak się kurzy to jest poprawa nastroju ;]
EDIT2: Trzeba mieszać extrakty z innym ziółkiem, jakimkolwiek, ponieważ ekstrakty są drobniutkie jak piasek :]