01 Maj 2009, Pią 3:48, PID: 144912
Jest jeden wzorzec zachowań, który zauważyłem w pracy z klientami cierpiącymi z powodu nieśmiałości, którego zmiana u większości osób przynosi ogromną ulgę i poprawę.
Osoba "nieśmiała" skupia się na tym, żeby "wypaść dobrze". Może to mieć postać np. takich myśli lub przekonań:
"Co sobie o mnie pomyślą?"
"Czy mnie polubią?"
"Czy jej się spodobam?"
"Ale czy to nie będzie źle odebrane?"
"A co oni mogą o mnie sądzić?"
"No, muszę się pokazać!"
"Powinienem zademonstrować to kim naprawdę jestem!"
"Mam nadzieję, że odbiorą mnie jako osobę luźną i towarzyską."
Itp.
Tego rodzaju podejście zwykle wywołuje duże spięcie wewnętrzne - co z kolei wyraźnie widać na zewnątrz i zmniejsza szanse na to, że zostaniemy faktycznie dobrze odebrani.
Ironicznie, gdy nie obchodzi nas jak wypadniemy, jesteśmy zwykle dużo bardziej rozluźnieni, a w efekcie innym przyjemniej spędza się z nami czas i wypadamy lepiej.
Jak to osiągnąć? Wystarczy zmienić powyższy wzorzec, na korzystniejszy dla nas - a więc taki, w którym nie możemy ponieść porażki. Dla przykładu, zamiast skupiać się na "wypadnięciu dobrze" możemy skupić się na "poznaniu nowej osoby", "nauczeniu się czegoś nowego" albo nawet po prostu "bawieniu się dobrze".
W ten sposób, niezależnie od tego jaki efekt wywrzemy na innych, zawsze się czegoś nauczymy (np. żeby więcej tak się nie zachowywać) - a więc znika napięcie i groźba porażki. W ich miejsce wchodzi relaksacja i większa elastyczność zachowań, a dzięki temu - również lepsza zabawa i większa towarzyskość.
Prosty wzór zachowań, ale jego zmiana potrafi czynić cuda.
Osoba "nieśmiała" skupia się na tym, żeby "wypaść dobrze". Może to mieć postać np. takich myśli lub przekonań:
"Co sobie o mnie pomyślą?"
"Czy mnie polubią?"
"Czy jej się spodobam?"
"Ale czy to nie będzie źle odebrane?"
"A co oni mogą o mnie sądzić?"
"No, muszę się pokazać!"
"Powinienem zademonstrować to kim naprawdę jestem!"
"Mam nadzieję, że odbiorą mnie jako osobę luźną i towarzyską."
Itp.
Tego rodzaju podejście zwykle wywołuje duże spięcie wewnętrzne - co z kolei wyraźnie widać na zewnątrz i zmniejsza szanse na to, że zostaniemy faktycznie dobrze odebrani.
Ironicznie, gdy nie obchodzi nas jak wypadniemy, jesteśmy zwykle dużo bardziej rozluźnieni, a w efekcie innym przyjemniej spędza się z nami czas i wypadamy lepiej.
Jak to osiągnąć? Wystarczy zmienić powyższy wzorzec, na korzystniejszy dla nas - a więc taki, w którym nie możemy ponieść porażki. Dla przykładu, zamiast skupiać się na "wypadnięciu dobrze" możemy skupić się na "poznaniu nowej osoby", "nauczeniu się czegoś nowego" albo nawet po prostu "bawieniu się dobrze".
W ten sposób, niezależnie od tego jaki efekt wywrzemy na innych, zawsze się czegoś nauczymy (np. żeby więcej tak się nie zachowywać) - a więc znika napięcie i groźba porażki. W ich miejsce wchodzi relaksacja i większa elastyczność zachowań, a dzięki temu - również lepsza zabawa i większa towarzyskość.
Prosty wzór zachowań, ale jego zmiana potrafi czynić cuda.