06 Mar 2008, Czw 14:24, PID: 14750
Ja jestem stary jak świat i nie wymyśliłem sobie zbyt dobrej metody na tą "dolegliwość". Uważam, że najlepiej się oswajać/przełamywać. Ale ileż już razy stchórzyłem, a w planach byłem taki odważny. Poza tym do tej pory zazwyczaj jak się przełamałem, to zbłaźniałem zupełnie. Ale z czasem przestaje się coraz bardziej tym przejmować i to sprawia, że też się mniej zbłaźniam.