11 Mar 2008, Wto 17:38, PID: 15453
Jestem zszokownay, że tyle nas łączy... Jak bym czytał siebie... Właściwie to nie wiem jak zacząć, tyle tych podobieństw ;]. Również chodziłem do technikum informatycznego, niestety/na szczęście to czas przeszły, bo ze szkoły zrezygnowałem. Mama i bracia myślą, że jestem leniem, i tylko bym siedział w domu, najlepiej przed komputerem. Rodzina jeszcze nie wie o moim problemie, po prostu nie wiem jak mam im to powiedzieć. Na dodatek ojciec nie wie o szkole, i wyobraź sobie, że czuje się jak idiota, bo codziennie muszę wychodzić z domu tak, jak bym normalnie szedł do szkoły. Mam nadzieję, że już niedługo wyjedzie, bo dłużej tego nie zniosę (a takie ma plany - powrót do pracy za granicą) . Czemu zatajam przed nim ten fakt? Boję się, po prostu gdy tylko wyobrażam sobie jego po tym jak mu mówię o szkole, ogarnia mnie paniczny strach. Jeden z braci skończył edukację na 2. klasie technikum - nie zdał, bo, jak twierdzi, życie jest po to, żeby z niego korzystać, a nie zaprzątać sobie czasu szkołą. Teraz trochęparcuje, na szczęście jakoś mu idzie. I dlatego właśnie bojęsiępowiedzieć o szkole mojemu tacie. Wiem, że gdyby dowiedział się, że kolejny jego syn zakończył edukację na gimnazjum, mógłby być nieprzewidywalny. Myslałem, że gdyby wyjechał, wróciłby dopiero na wakacje lub nawet później, więc mógłbym się tłumaczyć tym, że nie zdałem. Matka chce, żebym szedł do jakiejkolwiek szkoły, ale... na samą myśl o niej przechodzą mnie dreszcze. Ale z tego co widze, to Ty jesteś na dobrej drodze, bo chodzisz (jako tako, ale jednak) do szkoły, poszedłeś do psychologa - ja sam nigdy bym się na to nie odważył; przeraża mnie mysl, że mógłbym iść sam do nieznanej mi osoby i opowiadać jej o swoich problemach.
Największy problem w tym, że ja tak naprawdę nie wiem, czy chcę wyzdrowieć (przypuszczając, że jednak mam FS), czy nie, bo... nie wiem jak jest w przypadku innych fobików, ale ja po prostu lubię siedzieć w domu. Wiem, może to złe, może "dzięki" fobie nie chce wychodzić z domu. Tylko że ja w jakimś tam stopniu lubiłem naukę, nie boję się pracy, tylko robiłbym to najchętniej w domu, gdzie kontakt z nauczycielem/pracodawcą byłby ogranniczony do minimum.
Jeśli powiesz mamie o swoim problemie, koniecznie napisz w jaki sposób to zrobiłeś .
I powodzenia w wychodzeniu z tego!
Największy problem w tym, że ja tak naprawdę nie wiem, czy chcę wyzdrowieć (przypuszczając, że jednak mam FS), czy nie, bo... nie wiem jak jest w przypadku innych fobików, ale ja po prostu lubię siedzieć w domu. Wiem, może to złe, może "dzięki" fobie nie chce wychodzić z domu. Tylko że ja w jakimś tam stopniu lubiłem naukę, nie boję się pracy, tylko robiłbym to najchętniej w domu, gdzie kontakt z nauczycielem/pracodawcą byłby ogranniczony do minimum.
Jeśli powiesz mamie o swoim problemie, koniecznie napisz w jaki sposób to zrobiłeś .
I powodzenia w wychodzeniu z tego!