08 Cze 2009, Pon 22:20, PID: 155366
natalia napisał(a):Ja nie idę na żaden kurs, bo się boję. Najbardziej chyba przeraża mnie myśl o siedzeniu na wykładach z obcymi ludźmi, zwłaszcza rozwydrzonymi małolatami (niby moi rówieśnicy...).
Na kurs teoretyczny o ile wiem nie trzeba chodzić, można sobie pozakuwać samemu i potem zdać. Inna sprawa, że jazdy trzeba zrobić, w domu się nie da
Sam powiniem w końcu wyrobić, jako stary koń. Ale jak ze wszystkim innym, nie mogę się na to zdobyć (położyłem laskę na temat na tyle mocno, że mało wyobrażam sobie siebie za kółkiem - a przydałoby się pewnie).