12 Cze 2009, Pią 17:00, PID: 156133
U mnie wf był masakrą dopiero pod koniec podstawówki. Dochodziło nawet do tego że w miejsce nauczyciela wstawiałam zmyslonego przyjaciela Prawie jak na amerykańskich kreskówkach, ehehe. Grunt że zmieniłam technike radzenia sobie ze stresem bo teraz po ulicach biegałyby same pokemony