14 Cze 2009, Nie 16:04, PID: 156717
Jestem całkowicie rozbita od wczoraj.
Od pewnego czasu zaczełam pisać z chłopakiem z miasta oddalonego od mojego o 70 km. Wczoraj się spotkaliśy i było fajnie. Wieczorem napisał do mnie na gg, że mu się podobam i chciałby coś więcej. Poczułam, że wreszcie będę szczęśliwa, że nareszcie nie będę sama. Niestety za pare minut wszystko się zmieniło. Napisał, że nie potrafi się poświęcić, że odległość, brak kasy itd. Poczułam się jak zabawka w czyiś rękach. Nie rozumiem czemu mnie to spotyka. Jedyne co chce to szczęścia a ciągle jestem sama i cierpie. Przez takie porażki czuje się całkowicie zdołowana :-( i odechciewa mi się żyć...
Od pewnego czasu zaczełam pisać z chłopakiem z miasta oddalonego od mojego o 70 km. Wczoraj się spotkaliśy i było fajnie. Wieczorem napisał do mnie na gg, że mu się podobam i chciałby coś więcej. Poczułam, że wreszcie będę szczęśliwa, że nareszcie nie będę sama. Niestety za pare minut wszystko się zmieniło. Napisał, że nie potrafi się poświęcić, że odległość, brak kasy itd. Poczułam się jak zabawka w czyiś rękach. Nie rozumiem czemu mnie to spotyka. Jedyne co chce to szczęścia a ciągle jestem sama i cierpie. Przez takie porażki czuje się całkowicie zdołowana :-( i odechciewa mi się żyć...