19 Cze 2009, Pią 11:22, PID: 157975
W przedszkolu nie rozmawiałam z nikim,płakałam,nawet wychowawczyni się ze mnie śmiała...Szkoła,inna nauczycielka,zauważyła,że coś jest ze mną nie tak.Podchodziła do mnie indywidualnie,dała szansę...I zaczęły się wyróżnienia,świadectwa z czerwonym paskiem,konkursy.Dało mi to poczucie pewnosci siebie,wyjątkowości,zrozumiałam,że jeśli tylko zechcę mogę byc najlepsza...Czasy "elitarnego" liceum trochę mi skrzydła podcięły
Dużo zależy od nauczyciela,jego podejścia..
Moja 9latka przyniosła dziś świadectwo,a tam tekst:"Dziewczynka jast grzeczna ale bardzo nieśmiała.Nigdy nie bierze udziału w swobodnych rozmowach.Odpowiada pojedynczymi zd. bardzo cichutko"
Nigdy w życiu nie powiedziałabym,że Mała jest nieśmiała!Boję się,że szkoła wywołuje u niej jakiś lęk
Dużo zależy od nauczyciela,jego podejścia..
Moja 9latka przyniosła dziś świadectwo,a tam tekst:"Dziewczynka jast grzeczna ale bardzo nieśmiała.Nigdy nie bierze udziału w swobodnych rozmowach.Odpowiada pojedynczymi zd. bardzo cichutko"
Nigdy w życiu nie powiedziałabym,że Mała jest nieśmiała!Boję się,że szkoła wywołuje u niej jakiś lęk