24 Cze 2009, Śro 22:27, PID: 159569
Sosen napisał(a):Ja wiem, że dopóki ze sobą sobie nie poradzę, to do dzieci się zabierał nie będę.
Uważam tak samo.
Jednak, zastanawiam się czy słusznie.
....jak tak czytam forum i odnajduję tu tyle mądrości i delikatności, że jestem pewna, że tu są same "materiały" na wspaniałych rodziców. Przecież najważniejsza jest pokora i świadomość - wiedza jak jest i jak powinno być i chęć dążenia do celu - bez nich nic się nie uda. A obawiam się, że już do końca życia będziemy mieć obiekcje co do naszego przystosowania do życia w społeczeństwie.
Grunt to wiedzieć czym jest miłość, małżeństwo, rodzicielstwo.
Najgorsze gdy pod płaszczykiem szczęśliwej kochającej się rodziny ukrywa się zbiór osamotnionych egoistycznie nastawionych osób walczących o najlepszy kawałek życia. Wtedy rani nawet zwykła życzliwość.