17 Sie 2009, Pon 16:52, PID: 170548
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17 Sie 2009, Pon 17:24 przez Maisie.)
Oj, dla mnie jest to temat niezwykle aktualny i niezwykle drażliwy
Moja przygoda z prawkiem trwa już rok, podchodziłam do egzaminu 6 razy i za każdym razem oblewałam na mieście. Od 4 razu po każdym oblaniu jestem sobą totalnie załamana. Parodniowa deprecha, konieczność opowiadania wszystkim co tym razem poszło mi nietak, no i kolejne przeznaczone na prawko pieniądze... Chciałam już pare razy zrezygnować, ale kurcze, lubie jeździć Na zwykłych jazdach czuję się swobodnie ale... podczas egzaminu podejmuję błędne decyzje i nie mogę zapanować nad ruchem i tak ogromną ilością bodźców.
Tak strasznie chciałabym to mieć za sobą...
Kolejny termin na początku września O.o
Moja przygoda z prawkiem trwa już rok, podchodziłam do egzaminu 6 razy i za każdym razem oblewałam na mieście. Od 4 razu po każdym oblaniu jestem sobą totalnie załamana. Parodniowa deprecha, konieczność opowiadania wszystkim co tym razem poszło mi nietak, no i kolejne przeznaczone na prawko pieniądze... Chciałam już pare razy zrezygnować, ale kurcze, lubie jeździć Na zwykłych jazdach czuję się swobodnie ale... podczas egzaminu podejmuję błędne decyzje i nie mogę zapanować nad ruchem i tak ogromną ilością bodźców.
Tak strasznie chciałabym to mieć za sobą...
Kolejny termin na początku września O.o