02 Kwi 2008, Śro 22:17, PID: 18122
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Kwi 2008, Śro 23:38 przez Niered.)
Mam odruch odrzucania wszystkiego co się do mnie zbliża, łącznie z moimi rodzicami (trudno mi to pisać, ale nawet oni mi zobojętnieli...) Trudna, głupia i nieciekawa sytuacja, o której oczywiście nie chce mi się pisać.
--------
a ja napiszę, zawsze jak mama wchodzi do mojego pokoju to już na wstepie pytam się: czego tu? albo dooooobra...
albo jak chce porozmawiac o mnie to ja już jestem zmulony i mam dość rozmowy
a o cokolwiek mnie poprosi otrzymuje odpowiedź [Obrazek: nie.gif] no chyba, że coś czasem w domu pomóc, ale też nie zawsze jak prosi mnie żebym podkurzał to mówie, że czysto jest 8)
to tak na wesolo oczywiście, naprawdę jest trochę gorzej...
--------
a ja napiszę, zawsze jak mama wchodzi do mojego pokoju to już na wstepie pytam się: czego tu? albo dooooobra...
albo jak chce porozmawiac o mnie to ja już jestem zmulony i mam dość rozmowy
a o cokolwiek mnie poprosi otrzymuje odpowiedź [Obrazek: nie.gif] no chyba, że coś czasem w domu pomóc, ale też nie zawsze jak prosi mnie żebym podkurzał to mówie, że czysto jest 8)
to tak na wesolo oczywiście, naprawdę jest trochę gorzej...