12 Gru 2009, Sob 19:53, PID: 189628
Witam wszystkich fobikow
mianowicie mam taki problem za miesiac, a dokladnie 26 stycznia 2010r mam 18 urodziny...
Nie mam znajomych, nigdy nie wychodze po szkole z kims na miasto <no chyba ze z psem do sklepu>
nikt w szkole ze mna nie gada, poprostu nie mam znajomych ...
na moja 18 planuje siedziec w domu i jak codzien serfowac po necie, ale problem w tym ze moja mama juz planuje gdzie i ile wydac na moja 18, chce wynajac sale w jakims klubie w rynku gdzie spotykaja sie wszystkie divy z mojej szkoly, mowi zebym dawala znac juz kolezanka i kolega (oczywiscie ktorych nie mam, bo nawet czasami nikt nie chce mi dac przepisac zeszyt jak mnie nie bylo, traktuja mnie jak powietrze).Mysli ze sie obracam w popularnym gronie tak jak ona (a ja mam co najwyzej 2 kolezanki, co jeszcze pogadaja ze mna). Nie mieszka ze mna tylko za granica i nie wie, ze siedze calymi dniami w domu. Opowiada swoim kolezanka jaka mi osiemnastke moich marzen zrobi, ze wyda ile trzeba by bylo git. Nawet jakby doszlo co do czego to nie mam KOGO zaprosic (bo co robic w 2 osoby w calym klubie). Zreszta nie mam nawet ochoty na takie cos. Jestem zbyt nie smiala i wogole. Probowalam jej wytlumaczyc ze ja nie chce hucznej osiemnastki itp. a ona odpowiada ze mam szczescie i ze ona w moim wieku ze jej mama nie miala na tyle pieniedzy i jej nie rozumiala by jej zrobic taka osiemnastke. cO ja mam zrobic?? blagam pomozcie,].... a i sory za bledy, pewnie duzzo jest..ale nie o to przeiez chodzi
mianowicie mam taki problem za miesiac, a dokladnie 26 stycznia 2010r mam 18 urodziny...
Nie mam znajomych, nigdy nie wychodze po szkole z kims na miasto <no chyba ze z psem do sklepu>
nikt w szkole ze mna nie gada, poprostu nie mam znajomych ...
na moja 18 planuje siedziec w domu i jak codzien serfowac po necie, ale problem w tym ze moja mama juz planuje gdzie i ile wydac na moja 18, chce wynajac sale w jakims klubie w rynku gdzie spotykaja sie wszystkie divy z mojej szkoly, mowi zebym dawala znac juz kolezanka i kolega (oczywiscie ktorych nie mam, bo nawet czasami nikt nie chce mi dac przepisac zeszyt jak mnie nie bylo, traktuja mnie jak powietrze).Mysli ze sie obracam w popularnym gronie tak jak ona (a ja mam co najwyzej 2 kolezanki, co jeszcze pogadaja ze mna). Nie mieszka ze mna tylko za granica i nie wie, ze siedze calymi dniami w domu. Opowiada swoim kolezanka jaka mi osiemnastke moich marzen zrobi, ze wyda ile trzeba by bylo git. Nawet jakby doszlo co do czego to nie mam KOGO zaprosic (bo co robic w 2 osoby w calym klubie). Zreszta nie mam nawet ochoty na takie cos. Jestem zbyt nie smiala i wogole. Probowalam jej wytlumaczyc ze ja nie chce hucznej osiemnastki itp. a ona odpowiada ze mam szczescie i ze ona w moim wieku ze jej mama nie miala na tyle pieniedzy i jej nie rozumiala by jej zrobic taka osiemnastke. cO ja mam zrobic?? blagam pomozcie,].... a i sory za bledy, pewnie duzzo jest..ale nie o to przeiez chodzi