12 Sty 2010, Wto 15:44, PID: 193103
Nom podobnie mialem ale jakos sie przemoglem i poszedlem do pracy...
Po pracy przychodze do domu (zmeczony, zestresowany ale z pewna nadzieja ze moze po okresie aklimatyzacji bedzie spoko itp) i odrazu rodzinka rzuca sie na mnie jak na zwierzyne.. " I po Ci to bylo..." "ta praca to nie dla Ciebie"... , "przeciez to nie praca,oni Cie wykorzystuja.."
Efekt.. Nastepnego dnia zrobilem to co kolega wyzej.. Telefon wylaczony i odpuszczenie sobie...
Po pracy przychodze do domu (zmeczony, zestresowany ale z pewna nadzieja ze moze po okresie aklimatyzacji bedzie spoko itp) i odrazu rodzinka rzuca sie na mnie jak na zwierzyne.. " I po Ci to bylo..." "ta praca to nie dla Ciebie"... , "przeciez to nie praca,oni Cie wykorzystuja.."
Efekt.. Nastepnego dnia zrobilem to co kolega wyzej.. Telefon wylaczony i odpuszczenie sobie...