01 Lut 2010, Pon 21:18, PID: 194907
Miało być psychiczne, pomyłka.
Mam wątpliwości, czy codzienne wojny są lepsze od spokoju w domowym zaciszu...
@dernesox - rozumiem to całkowicie - na studiach nie mam problemu z wychodzeniem z chałupy (ba, nawet chce mi się cały czas wychodzić gdzieś i teraz podczas sesji się duszę), a u siebie w mieście jakoś nie sprawia mi to takiej frajdy, a na byłą szkołę to mam ochotę się zrzygać
Cytat:Grupa zainteresowań to w moim odczuciu nie jest to samo, chodzi o to żeby sobie radzić z różnymi ludźmi, a nie tymi, co mają z nami coś wspólnego. Nie wiem czy miałabym odwagę studiować, gdybym miała przerwę np. na czas trwania liceum.Ale przecież studenci jednego kierunku to też w pewnym sensie grupa zainteresowań ;-) No, w sumie to zależy... Ale na tych lepszych uczelniach generalnie częściej tak niż nie.
Mam wątpliwości, czy codzienne wojny są lepsze od spokoju w domowym zaciszu...
@dernesox - rozumiem to całkowicie - na studiach nie mam problemu z wychodzeniem z chałupy (ba, nawet chce mi się cały czas wychodzić gdzieś i teraz podczas sesji się duszę), a u siebie w mieście jakoś nie sprawia mi to takiej frajdy, a na byłą szkołę to mam ochotę się zrzygać