03 Lut 2010, Śro 14:36, PID: 195081
Sam miałem problem z regularnym chodzeniem do szkoły dlatego, że tam byli ...ludzie którzy jak myślałem źle mnie odbierają.
W realu było tak, że ja ich olewałem to i oni mnie olewali, ale nie zawsze.
W gimnazjum za ciekawie nie było i było dosyć hardkorowo.
Uważam, że można zmienić szkołę, klasę. Ale nie ma sensu przechodzić na indywidualne nauczanie, bo samemu sobie można tym zaszkodzić. Chcąc nie chcąc zawsze jakiś kontakt z ludźmi będziemy mieli i nie ma sensu tego unikać, bo to tylko pogorszy naszą sytuację. Im więcej będziemy przebywali wśród ludzi tym swobodniej będziemy się wśród nich czuli. Nie ma sensu ich unikać.
A jak się znajdzie grupę osób, która nas w pełni akceptuje to może być bardzo ciekawie.
No i człowiek bez kontaktów z ludźmi umiera.
W realu było tak, że ja ich olewałem to i oni mnie olewali, ale nie zawsze.
W gimnazjum za ciekawie nie było i było dosyć hardkorowo.
Uważam, że można zmienić szkołę, klasę. Ale nie ma sensu przechodzić na indywidualne nauczanie, bo samemu sobie można tym zaszkodzić. Chcąc nie chcąc zawsze jakiś kontakt z ludźmi będziemy mieli i nie ma sensu tego unikać, bo to tylko pogorszy naszą sytuację. Im więcej będziemy przebywali wśród ludzi tym swobodniej będziemy się wśród nich czuli. Nie ma sensu ich unikać.
A jak się znajdzie grupę osób, która nas w pełni akceptuje to może być bardzo ciekawie.
No i człowiek bez kontaktów z ludźmi umiera.