04 Lut 2010, Czw 5:27, PID: 195168
Jak dla mnie to studia sa najmniej uciazliwe.
Nawet gdybym nie mial znajomych to nauka na studiach wyglada inaczej niz w szkole. Jak mi sie nie chce to nie chodze na wyklady i pozniej kseruje notatki przed sesja. Pozatym jesli tam ide to moge siasc sam w ostatniej lawce i nigdy sie jeszcze mnie nie czepiali, bo jest sporo takich osob ktore wola siedziec same i notowac. To tez kwestia doroslosci, bo przecierz nikt w wieku 20+ lat nie bedzie ci wkladal gumy we wolsy (co w gimnazjum sie zdarzalo). Jedyne czego sie obawiam to obrona pracy, bo napewno bede mial problemy z wyslowieniem sie.
Nawet gdybym nie mial znajomych to nauka na studiach wyglada inaczej niz w szkole. Jak mi sie nie chce to nie chodze na wyklady i pozniej kseruje notatki przed sesja. Pozatym jesli tam ide to moge siasc sam w ostatniej lawce i nigdy sie jeszcze mnie nie czepiali, bo jest sporo takich osob ktore wola siedziec same i notowac. To tez kwestia doroslosci, bo przecierz nikt w wieku 20+ lat nie bedzie ci wkladal gumy we wolsy (co w gimnazjum sie zdarzalo). Jedyne czego sie obawiam to obrona pracy, bo napewno bede mial problemy z wyslowieniem sie.