02 Mar 2010, Wto 3:32, PID: 197485
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Mar 2010, Wto 3:33 przez Jas.)
A ze mną to też chyba jakoś gorzej ostatnio
Poszedłem do toalety w centrum handlowym, trochę potrwało, ale jak na moje oko to bez przesady, wychodzę a kolega do mnie: "no wreszcie jesteś" czy coś takiego... no teraz to już mnie na maxa zmotywował następnym razem nie wyjdę chyba z pół godziny jak sobie przypomnę, że ktoś czeka
chociaż to wcale nie jest śmieszne
Poszedłem do toalety w centrum handlowym, trochę potrwało, ale jak na moje oko to bez przesady, wychodzę a kolega do mnie: "no wreszcie jesteś" czy coś takiego... no teraz to już mnie na maxa zmotywował następnym razem nie wyjdę chyba z pół godziny jak sobie przypomnę, że ktoś czeka
chociaż to wcale nie jest śmieszne