11 Mar 2010, Czw 21:52, PID: 198644
pawel18 napisał(a):Cóż za paradoks , ale jakoś do mnie nie przemawia . Jak sobie radzisz z załatwianiem spraw to gratulacje , ja poszedłem bo miałem z tym problem .Nie ma takiego stanu , w którym nie da się iść do psychologa . Mam wrażenie , że probujesz sobie wygodnie wmawiać ze terapia nie jest potrzebna i mnie atakujesz bo do tego namawiam .Ale gdzie widzisz atak? Wydawało mi się, że zadałam pytanie, a nie zaatakowałam. Ja uważam tak jak Ty, że terapia jest potrzebna.
Pytam, kiedy jest konieczność, bo ja byłam właśnie w takim stanie, że nie mogłam wyjść sama z domu, o załatwieniu żadnej sprawy nie wspomnę. Po prostu nie dawałam rady, wpadałam w histerię. Więc jest taki stan, że nie można iść do psychologa, jakby mnie ktoś tam dostarczył, to ok - można, ale tak nie było i nie będzie. Za mnie nawet mama musiała mówić u lekarza ogólnego, bo nie dawałam rady.
Teraz jestem w stanie, że mam wybór, mogę coś zrobić, kosztuje mnie to wiele nerwów, czasem odkładam w czasie, ale w końcu udaje się to coś zrobić, czasem przez stres nie wypadam najlepiej, ale to robię. Pomyślałam więc, że może jednak nie mam fobii i nie jest mi potrzebna terapia, więc niepotrzebnie o niej myślę 8) Stąd moje pytanie, i w sumie je ponawiam, bo naprawdę nie wiem czy ja sobie czegoś nie wmawiam, tak jak sugeruje mi rodzina.