19 Kwi 2008, Sob 23:46, PID: 20387
Ja również pierwszy raz się z tym spotykam. Na szczęście nie mam z tym problemu, ale wyobrażam sobie jakie to musi być straszne jedynie czuję skrępowanie jak wiem, że ktoś jest obok w kabinie, ale to chyba normalne bo moi "normalni" znajomi, że tak powiem, też tak mają
ja najdłużej wytrzymałam ok. 10 godz w pociągu, ale nie przez chorobę, tylko dlatego, że nie miałam ochoty wchodzić to tej zsikanej "komórki" metr na metr, z zacinającymi się lub w ogóle nie domykającymi się drzwiami, o ile w ogóle te drzwi tam jeszcze były... Kto jechał pociągiem na Woodstock wie o czym mówię tzn. piszę
ja najdłużej wytrzymałam ok. 10 godz w pociągu, ale nie przez chorobę, tylko dlatego, że nie miałam ochoty wchodzić to tej zsikanej "komórki" metr na metr, z zacinającymi się lub w ogóle nie domykającymi się drzwiami, o ile w ogóle te drzwi tam jeszcze były... Kto jechał pociągiem na Woodstock wie o czym mówię tzn. piszę