10 Cze 2010, Czw 0:48, PID: 209697
Hmm... chyba traktujecie fobię jako coś wstydliwego... i kto wie, może to i lepiej...
Ja traktuję bardziej jak chorobę: "mam fobię, to nie moja wina" i "wiedz, że ją mam, bo to znaczy że nie mogę/nie umiem tego, tego i tamtego"
Trochę tak... trochę jest to dla mnie wymówka, ale lubię jasność, lubię też zaskakiwać ludzi w sposób pozytywny (jak wcześniej pisałem wolę usłyszeć: "hej, nie jesteś aż tak nieśmiały jak mówiłeś!") niż np. nic nie usłyszeć, bo ktoś nie przewidzi, ze jestem AŻ tak "nieśmiały" i sam się zmyje
Ja traktuję bardziej jak chorobę: "mam fobię, to nie moja wina" i "wiedz, że ją mam, bo to znaczy że nie mogę/nie umiem tego, tego i tamtego"
Trochę tak... trochę jest to dla mnie wymówka, ale lubię jasność, lubię też zaskakiwać ludzi w sposób pozytywny (jak wcześniej pisałem wolę usłyszeć: "hej, nie jesteś aż tak nieśmiały jak mówiłeś!") niż np. nic nie usłyszeć, bo ktoś nie przewidzi, ze jestem AŻ tak "nieśmiały" i sam się zmyje