03 Sie 2010, Wto 9:41, PID: 217263
Ja dziś powiedziałem mamie o fobii. Wyszło to dosyć spontanicznie, podczas rozmowy o tym czemu nie chcę iść na studia. Pomyślałem sobie: 'jak teraz dupku tego nie zrobisz, to możesz o tym zapomnieć', no i powiedziałem, że jest coś takiego jak fobia społeczna, pokazałem artykuł na wikipedi (wiem, słabe źródło, ale chciałem mieć to z głowy więc zależało mi na szybkości). W pewnym momencie nie wytrzymałem nerwowo i rozpłakałem się jak mała dziewczynka, było mi to potrzebne, cała ciśnienie ze mnie zeszło. Mama okazała dużo zrozumienia, powiedziała, że skoro to choroba to napewno można ją leczyć i zaproponowała, że załatwi mi lekarza jeżeli będę chciał. Ogolnie to mam udaną mamę