06 Paź 2010, Śro 14:42, PID: 224827
dzięki Maćku..
i tego też uczę się właśnie na terapii - trochę innego kąta spojrzenia, niż schemat, którym widziałam/widzę siebie dotychczas, a który polega na zawsze złej ocenie samej siebie i często - na pewnym samoupokorzeniu.
To "chore", ale ja w każdej sytuacji, zdarzeniu które dotyczy bezpośrednio mnie widzę i interpretuję wszystko na niekorzyść, podczas gdy w stosunku do innych ludzi i ich zdarzeń - jestem największą optymistką jaką znam.
i tego też uczę się właśnie na terapii - trochę innego kąta spojrzenia, niż schemat, którym widziałam/widzę siebie dotychczas, a który polega na zawsze złej ocenie samej siebie i często - na pewnym samoupokorzeniu.
To "chore", ale ja w każdej sytuacji, zdarzeniu które dotyczy bezpośrednio mnie widzę i interpretuję wszystko na niekorzyść, podczas gdy w stosunku do innych ludzi i ich zdarzeń - jestem największą optymistką jaką znam.