13 Lis 2010, Sob 22:07, PID: 227725
sasasa12 napisał(a):Witam mam pytanie otóz zaczełam cwiczenia medytacji i mam watpliwosci gdyz nieudaje mi sie zrelaksowac ani wejsc w stan jakiejs innej swiadomoci jedynie sa momenty ze jestem skupiona na oddechu a takie kiedy walcze z myslami czy to pomoze w walce z fobia spoleczna?hmmm najlepiej jak znajdziesz w google ''vipassana w prostych słowach'' to taki poradnik jak zacząć medytować.
Skup się na oddechu,jest to tylko tu i teraz, sekunda po sekundzie .
Staraj się nie myśleć o niczym innym ,ale jeśli pojawi się jakaś myśl ,to niech twoja uważność ją zauważy i przekieruj uważność znowu na oddech.
Pomału ciało i umysł zacznie sie uspokajać , oddech stanie się wolniejszy , chyba przez to że spada zapotrzebowanie na tlen.
Przez taką obserwacje oddechu uczymy się koncentracji na tu i teraz,bez żadnych zbędnych ocen.
Nasz umysł się uspokaja ,a i uczymy się zauważać że nasz umysł błądzi to tu to tam.Nie wiem czy pomoże walczyć z fobią społeczną ,ale myślę że jest to coś co ma małe dziecko
małe dzieci chyba są ciągle uważne i świadome ,inaczej mówiąc ich mózg nie interpretuje tego co z zewnątrz .Dziecko niczego nie ocenia,dopiero w czasie dorastania zaczynamy spostrzegać siebie jako odrębną jednostkę ''JA''(ego) i to dość w młodym wieku, bo chyba 3 lata jak nie mniej .Potem przychodzą inne splamienia umysłu ,i tak stajemy się więźniami swoich własnych osądów.
ps.wydaję mi się że można wyjść z tego bagna,nie po darmo praktykuję się medytację od tysięcy lat.Ale wymaga to pracy .Ja sam zauważam plusy chociaż nie medytuję już od dawna ,czasem moja uważność przywołuje świadomość i widzę nie raz jakie ze mnie bydle.Widzę kiedy obgaduje,widze kiedy cieszę się z czyjegoś nieszczęścia itp itd. i staram się to zmieniać.Wogólę więcej rzeczy dostrzegam o których nie miałem pojęcia.