21 Gru 2010, Wto 15:26, PID: 232630
Dzisiaj byłam najpierw w jednej Biedronce, daleko od domu i kupiłam parę rzeczy, potem weszłam do drugiej, żeby kupić jeszcze oranżadę i nie myślałam, że kasjerka będzie chciała oglądać zawartość moich siatek. Gdy zobaczyła m.in. biedronkowy cukier już była pewna, że wszystko z reklamówki ukradłam, ale na szczęście miałam paragon. Trochę głupio wyszło, bo za mną stali ludzie w kolejce, ale dopiero by było, jakbym nie zabrała tego paragonu...