20 Maj 2008, Wto 22:17, PID: 23588
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20 Maj 2008, Wto 22:19 przez Emperor.)
Ale do końca życia nie będziecie żyli z tą jedną 'obrotną' kobietą. Partnerstwo aż do śmierci to religijny mit, w rzeczywistości istnieje bardzo rzadko bez przymusu.
Naturalna sytuacja to zmiana partnera życiowego co jakiś czas, wymiana doświadczeń, zdobywanie nowych, wyjście ze stagnacji, która zawsze, prędzej czy później, się pojawia. Monotonia i znudzenie są szkodliwe. Zresztą kobiety się starzeją...
Przez to, że teraz są te całe śluby istnieje je**na presja na utrzymanie małżeństwa, a potem są rozwody i byli małżonkowie zazwyczaj się nienawidzą. W normalnym świecie, bez żadnych narzucanych przez społeczeństwo norm i obyczajów, ludzie po prostu tracą zainteresowanie seksualnością, emocjonalnością swojego partnera, przestaje dla nich być atrakcyjny i czar pryska, a potem przecież co szkodzi, żeby ex-partnerzy pozostali dobrymi przyjaciółmi? A tak to jest ta cała presja i nienawiść z zewnątrz i zostają wrogami. A cierpią na tym oczywiście dzieci i oni sami. Ale kto by tam pomyślał cokolwiek, przecież ślub jest cool, bo zawsze tak było, a żyje się ze sobą do grobowej deski
Naturalna sytuacja to zmiana partnera życiowego co jakiś czas, wymiana doświadczeń, zdobywanie nowych, wyjście ze stagnacji, która zawsze, prędzej czy później, się pojawia. Monotonia i znudzenie są szkodliwe. Zresztą kobiety się starzeją...
Przez to, że teraz są te całe śluby istnieje je**na presja na utrzymanie małżeństwa, a potem są rozwody i byli małżonkowie zazwyczaj się nienawidzą. W normalnym świecie, bez żadnych narzucanych przez społeczeństwo norm i obyczajów, ludzie po prostu tracą zainteresowanie seksualnością, emocjonalnością swojego partnera, przestaje dla nich być atrakcyjny i czar pryska, a potem przecież co szkodzi, żeby ex-partnerzy pozostali dobrymi przyjaciółmi? A tak to jest ta cała presja i nienawiść z zewnątrz i zostają wrogami. A cierpią na tym oczywiście dzieci i oni sami. Ale kto by tam pomyślał cokolwiek, przecież ślub jest cool, bo zawsze tak było, a żyje się ze sobą do grobowej deski