11 Lut 2011, Pią 12:56, PID: 238778
Ogromne dzięki Denoise za tą historię!
To co piszesz w wielu punktach pokrywa się z moim własnym doświadczeniem, choć sama jeszcze fobii się nie pozbyłam. Absolutnie się z Tobą zgodzę odnośnie twierdzenia że fobia jest wynikiem zaburzeń energetycznych w ciele. Dokładnie tak samo przekazuje EFT, a o skuteczności EFT już się przekonałam.
A teraz dzięki tobie mam kolejną metodę do wykorzystania, i wieksze i szybsze szanse na wywalenie FS
Chciałam też napisać, co z twoich wypowiedzi u mnie zgadza się 100%:
1. Zmiana myślenia
jest już bardzo dobrze, kiedy dojdzie się do tego wniosku, że na poziomie myślenia do niczego się nie dojdzie jeśli chodzi o fobię, sama stosowałam już setki technik i może zadziałały na coś tam ale nia na fobię. Wniosek, należy działać na planie energetycznym, stosować techniki które wymieniłeś
2. Tai Chi
kiedyś ćwiczyłam tai chi przez jakiś rok czasu, jak teraz sobie przypominam to był to bardzo luźny okres, kiedy nie miałam problemów z ludźmi, organizowałam spotkania u siebie w chacie, wszystko było dobrze luźno i przyjemnie, no i to był czas kiedy czułam się najbardziej zarąbiście chyba w ciągu całego mojego życia. Dzięki za przypomnienie o tai chi, to mi uzmysławia że ono pomaga i warto powrócić do niego i wykonywać choćby podstawowy wstępny ruch. Poćwiczyłam trochę ostatnio i od razu poczułam przyjemne rozluźnienie - zarówno w ciele jak i w umyśle i emocjach
3. Wystawianie na sytuacje w celu zmniejszenia FS
u mnie to samo - nic mi to nie daje, choć wystawiałam się na naprawdę stresowe sytuacje, czy to w pracy czy prywatnie. Nic z tego. Może, MOŻE jeśli jakimś cudem udało mi się wtedy wyluzować, to byłam tak zadowolona że przez parę dni czułam się normalnie, ale potem to znów powrót i FS, więc na nic takie wystawianie się nie zdało, a w późniejszym okresie, i tu też się z tobą zgodzę, powodowało jeszcze większy lęk i frustrację
4. Białka oczu, szklane oczy
też zaczęłam na to zwracać uwagę - w momencie kiedy zaczęłam stosować EFT! Zobaczyłam, jak białka zrobiły się bielsze a oczy takie zdrowsze, łatwo zauważyć jak i tak codziennie patrzy się w lustro i nagle zobaczyć że oczy są takie inne, a nie jak zawsze, szklane, jakby chore, białka ciemniejsze, jakby miało się przeziębienie. Dokładnie tak samo mam
5. Inne co mogę dodać, to podobne objawy, tj:
- kontrola ciała, w pewnym momencie dostałam schizy na tym punkcie, czując że jak idę to jakoś nienaturalnie, źle, wczoraj spacerując też miałam takie myśli, wniosek że jesscze trochę pracy przy FS zostało
- mimika twarzy, kiedyś nagrałam się na video i o mój boże, jak zobaczyłam jaką mam mimikę to się przeraziłam - dosłownie wszystko widać!! zero kontroli nad tym, wyglądałam jak jakieś biedne zaszczute zwierzę, może nie miałam takich myśli w tym momencie - ale moje ciało miało już zakodowane takie poruszanie, straszne! potem przed lustrem nauczyłam się to trochę kontrolować. wypróbuję masaż prysznicem, to też ciekawie brzmiąca metoda
- wyłapywanie spojrzeń - zawsze wyłapię jak ktoś się na mnie gapi, a zawsze się gapi
I na koniec, to co za+ napisałeś:
jak już fobik się wyleczy z FS, to nie ma dla niego żadnych granic - tak samo myślę i czuję, po przejściu i wyjściu z FS taki człowiek jest za+ silny, znacznie silniejszy od normalnych ludzi. Już nie mogę się tego doczekać ))
Dzięki za posta, zapoznam się z materiałami które podałeś bo wiem że warto. Jak ktoś ma mało otwarty umysł to szkoda, dla osób które kategorycznie chcą wyjść z FS nie ma znaczenia jaką metodę zastosują, nawet jeżeli nie rozgłaśnia jej dzisiejsza skorumpowana medycyna. Pozdrawiam!
To co piszesz w wielu punktach pokrywa się z moim własnym doświadczeniem, choć sama jeszcze fobii się nie pozbyłam. Absolutnie się z Tobą zgodzę odnośnie twierdzenia że fobia jest wynikiem zaburzeń energetycznych w ciele. Dokładnie tak samo przekazuje EFT, a o skuteczności EFT już się przekonałam.
A teraz dzięki tobie mam kolejną metodę do wykorzystania, i wieksze i szybsze szanse na wywalenie FS
Chciałam też napisać, co z twoich wypowiedzi u mnie zgadza się 100%:
1. Zmiana myślenia
jest już bardzo dobrze, kiedy dojdzie się do tego wniosku, że na poziomie myślenia do niczego się nie dojdzie jeśli chodzi o fobię, sama stosowałam już setki technik i może zadziałały na coś tam ale nia na fobię. Wniosek, należy działać na planie energetycznym, stosować techniki które wymieniłeś
2. Tai Chi
kiedyś ćwiczyłam tai chi przez jakiś rok czasu, jak teraz sobie przypominam to był to bardzo luźny okres, kiedy nie miałam problemów z ludźmi, organizowałam spotkania u siebie w chacie, wszystko było dobrze luźno i przyjemnie, no i to był czas kiedy czułam się najbardziej zarąbiście chyba w ciągu całego mojego życia. Dzięki za przypomnienie o tai chi, to mi uzmysławia że ono pomaga i warto powrócić do niego i wykonywać choćby podstawowy wstępny ruch. Poćwiczyłam trochę ostatnio i od razu poczułam przyjemne rozluźnienie - zarówno w ciele jak i w umyśle i emocjach
3. Wystawianie na sytuacje w celu zmniejszenia FS
u mnie to samo - nic mi to nie daje, choć wystawiałam się na naprawdę stresowe sytuacje, czy to w pracy czy prywatnie. Nic z tego. Może, MOŻE jeśli jakimś cudem udało mi się wtedy wyluzować, to byłam tak zadowolona że przez parę dni czułam się normalnie, ale potem to znów powrót i FS, więc na nic takie wystawianie się nie zdało, a w późniejszym okresie, i tu też się z tobą zgodzę, powodowało jeszcze większy lęk i frustrację
4. Białka oczu, szklane oczy
też zaczęłam na to zwracać uwagę - w momencie kiedy zaczęłam stosować EFT! Zobaczyłam, jak białka zrobiły się bielsze a oczy takie zdrowsze, łatwo zauważyć jak i tak codziennie patrzy się w lustro i nagle zobaczyć że oczy są takie inne, a nie jak zawsze, szklane, jakby chore, białka ciemniejsze, jakby miało się przeziębienie. Dokładnie tak samo mam
5. Inne co mogę dodać, to podobne objawy, tj:
- kontrola ciała, w pewnym momencie dostałam schizy na tym punkcie, czując że jak idę to jakoś nienaturalnie, źle, wczoraj spacerując też miałam takie myśli, wniosek że jesscze trochę pracy przy FS zostało
- mimika twarzy, kiedyś nagrałam się na video i o mój boże, jak zobaczyłam jaką mam mimikę to się przeraziłam - dosłownie wszystko widać!! zero kontroli nad tym, wyglądałam jak jakieś biedne zaszczute zwierzę, może nie miałam takich myśli w tym momencie - ale moje ciało miało już zakodowane takie poruszanie, straszne! potem przed lustrem nauczyłam się to trochę kontrolować. wypróbuję masaż prysznicem, to też ciekawie brzmiąca metoda
- wyłapywanie spojrzeń - zawsze wyłapię jak ktoś się na mnie gapi, a zawsze się gapi
I na koniec, to co za+ napisałeś:
jak już fobik się wyleczy z FS, to nie ma dla niego żadnych granic - tak samo myślę i czuję, po przejściu i wyjściu z FS taki człowiek jest za+ silny, znacznie silniejszy od normalnych ludzi. Już nie mogę się tego doczekać ))
Dzięki za posta, zapoznam się z materiałami które podałeś bo wiem że warto. Jak ktoś ma mało otwarty umysł to szkoda, dla osób które kategorycznie chcą wyjść z FS nie ma znaczenia jaką metodę zastosują, nawet jeżeli nie rozgłaśnia jej dzisiejsza skorumpowana medycyna. Pozdrawiam!