18 Lut 2011, Pią 13:45, PID: 240252
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Lut 2011, Pią 14:05 przez ostnica.)
No to dostaniesz wtedy od niego skierowanie do psychologa terapeuty w ramach NFZ, idealne rozwiązanie, które nie ma nic wspólnego z diagnozą pt. "nic panu nie jest". Mi lekarka psychiatra dała wybór - terapia grupowa lub leki, wybrałam terapię, bo to wg niej daje lepsze, trwalsze efekty. Właściwie bez jakiejś formy terapii (czyli ostatecznie autoterapii) nie ma powrotu do zdrowia.
Wg mnie znajdziesz masę wymówek, żeby nie iść na terapię, a tak naprawdę chodzi tylko o lęk przed sobą i zmianami. Obawa przed konfrontacją i unikanie jej skazuje walkę z fobią na niepowodzenie, tak więc zastanów się, czy chcesz dłuższy czas ciągnąc na samych lekach i z fobią, zanim i tak trafisz do terapeuty, czy od razu się do niego wybierzesz i zaoszczędzisz sobie lat bezowocnego cierpienia.
Wg mnie znajdziesz masę wymówek, żeby nie iść na terapię, a tak naprawdę chodzi tylko o lęk przed sobą i zmianami. Obawa przed konfrontacją i unikanie jej skazuje walkę z fobią na niepowodzenie, tak więc zastanów się, czy chcesz dłuższy czas ciągnąc na samych lekach i z fobią, zanim i tak trafisz do terapeuty, czy od razu się do niego wybierzesz i zaoszczędzisz sobie lat bezowocnego cierpienia.