27 Sie 2011, Sob 21:58, PID: 269142
Jest to wszystko bardzo skomplikowane. Jestem tu z cala jego rodzina. Ja mam lat 30 on ma lat 36 obecnie i wyglada na to ze jest w takim stanie od dluzszego czas ale z tego co mowi jego siostra tak jeszcze nie bylo. Zasatnawiam sie czy czasem nie byl juz chory jako nastolatek. Wiem ze mial wtedy depresje. Pisze tak nieskladnie bo z dnia na dzien dwiaduje sie wiecej o nim o jego przeszlosci. No tak. Dzis mi powiedzial ze jest schizofrenikiem. Kiedy chcialam powiedziec ze potrzebuje pomocy nie pozwolil mi skonczyc i odszedl. Chcial dzis isc na impreze powiedzialam mu ze nie pojde z nim poszedl sam. On nie chce sie leczyc. Ludzie naokolo go wykorzystuje a on z kolei wykorzystuje swoich rodzicow. Tak to chyba wyglada. Sam mowi ze obecnie nie jest soba i przeszedl zalamanie nerwowe poniewaz mieszkanie w ktorym byl przez 10 lat zostalo wynajete komus innemu. On nie placil czynszu a jego rodzice. Ja mieszkalam tam z nim jakies 3 miesiace i caly czas myslalam ze sie wyprowadzamy ale jakos to sie przeciagalo. Mowil ze nie chce tu mieszkac za duzo zlych wspomnien. Mysle ze to bylo dosc mocne przezycie dla niego i doprowadzilo go do calkowitej psychozy. Przy czym pali ogromne ilosci silnie uzalezniajacego skanku. W Angli wszyscy to pala. On sam mowi ze potrzebuje czasu. No i w jego przypadku na facebooku tworzy wokol siebie jedna wileka iluzje. To ja powiadamaiam jego znajomych co sie z nim dzieje. Ja naprawde o wielu rzeczach nie wiedzialam. Czy ktos z was slyszal o programie "schizofrenia otworzcie drzwi". Bardzo wazna jest akceptacja ze strony spoleczenstwa.