17 Paź 2011, Pon 21:22, PID: 276132
Akurat takie wykłady na dużych kierunkach lubię. Można usiąść tak, by nie rzucać się w oczy, wtopić w tłum.
Natomiast studia to zdecydowanie stres, bo z reguły wiąże się z początkiem podejmowania prawdziwie dorosłych decyzji. Ostateczne terminy, poszukiwanie stancji, przymus rozmawiania z innymi etc. Myślałem, że uniknę sytuacji typu pytanka czy wzywanie do tablicy, ale da się przeżyć. Na szczęście wiele osób współstudiujących to z reguły ludzie bardziej dojrzali (chociaż to często zależy od uczelni) i w pewnym sensie łatwiej z nimi przejść przez ten etap.
Natomiast studia to zdecydowanie stres, bo z reguły wiąże się z początkiem podejmowania prawdziwie dorosłych decyzji. Ostateczne terminy, poszukiwanie stancji, przymus rozmawiania z innymi etc. Myślałem, że uniknę sytuacji typu pytanka czy wzywanie do tablicy, ale da się przeżyć. Na szczęście wiele osób współstudiujących to z reguły ludzie bardziej dojrzali (chociaż to często zależy od uczelni) i w pewnym sensie łatwiej z nimi przejść przez ten etap.