22 Paź 2011, Sob 11:26, PID: 277005
chudy2001 napisał(a):dlatego sądze, że jedynym wyjściem będą dla mnie studia zaoczne, ale z nich to zero wspomnień i pewnie żadnych kontaktów nie rozwine.Niekoniecznie. Chodziłam na studia zaoczne przez trzy lata i na brak wspomnień nie narzekam. Jakoś tak wyszło, że nie szukałam znajomych, ale oni znaleźli mnie i tak oto miałam swoją paczkę osób, z którymi się kolegowałam. Teraz jestem na dziennych i nie czuję, aby ludzie byli ze sobą bardziej zżyci, mimo, że wielu z nich zna się już czwarty rok. A bałam się, że właśnie tak będzie i się do nich nie wpasuję.
edit:
Co do rozwijania umiejętności społecznych, to w moim przypadku studia mi chyba pomogły, bo między mną w liceum a mną teraz jest jednak spora różnica. W liceum czułam się jak taka sierotka Marysia i bałam się odzywać na lekcjach a teraz potrafię spontanicznie wtrącić coś od siebie, wziąć udział w dyskusji, jeśli oczywiście mam na dany temat pojęcie no i jak mówię to normalnym tonem a nie jak jakaś ciapa. Na pewno nie osiągnęłabym tego, gdybym nie zdała sobie sprawy z mojego problemu, ale szkoła to dla mnie taka sala ćwiczeń. Uczę się myśleć o swoich interesach a nie o tym co inni sobie o mnie pomyślą.