22 Paź 2011, Sob 20:43, PID: 277066
Sama właściwie nie chodzę kupować ciuchów...
Paraliżuje mnie perspektywa wejścia do sklepu i oglądania rzeczy, gdy ktokolwiek będzie się na mnie gapił. Chociaż w zasadzie nie dotyczy to tylko ubrań, ale w ogóle kupowania czegokolwiek.
Czasami jedynie w markecie jestem w stanie połazić sobie tylko po to, żeby pooglądać, ale i tam nigdy nie podejdę do wieszaka/regału, przy którym lub w pobliżu którego ktokolwiek stoi...
Paraliżuje mnie perspektywa wejścia do sklepu i oglądania rzeczy, gdy ktokolwiek będzie się na mnie gapił. Chociaż w zasadzie nie dotyczy to tylko ubrań, ale w ogóle kupowania czegokolwiek.
Czasami jedynie w markecie jestem w stanie połazić sobie tylko po to, żeby pooglądać, ale i tam nigdy nie podejdę do wieszaka/regału, przy którym lub w pobliżu którego ktokolwiek stoi...