13 Gru 2011, Wto 12:06, PID: 283328
A ja się zgodzę z zxc, że w pracy trudniej niż na studiach. Nawet w takiej teoretycznie mało stresującej.
Po kilu latach nawet się zgodzę z mamusią, że studia "to najpiękniejszy okres w życiu" xD
Praca to większa odpowiedzialność, nawet na linii produkcyjnej. (Nie wiem czemu podałeś przykład pracy na linii czy na kasie, gdzie wg mnie jest to praca bardziej stresująca dla fobika niż "ambitniejsze" posadki.) W pracy nie ma poprawek i drugich terminów
Owszem, na studiach nie było łatwo. Ale schody zaczynają się po.
Co do leków to popieram, mogą ułatwić.
Po kilu latach nawet się zgodzę z mamusią, że studia "to najpiękniejszy okres w życiu" xD
Praca to większa odpowiedzialność, nawet na linii produkcyjnej. (Nie wiem czemu podałeś przykład pracy na linii czy na kasie, gdzie wg mnie jest to praca bardziej stresująca dla fobika niż "ambitniejsze" posadki.) W pracy nie ma poprawek i drugich terminów
Owszem, na studiach nie było łatwo. Ale schody zaczynają się po.
Co do leków to popieram, mogą ułatwić.