19 Gru 2011, Pon 21:53, PID: 284435
insomnia napisał(a):Z pewnością z nikim sie nie zaprzyjaźnię i tak jak teraz będe samotna. (...) Wiem, że tak będzie. (...) sama będe pewnie unikała wszelkich znajomości (...) Żaden facet nie będzie chciał przesiadywać ze mną sam na sam (...) Ja nie mam nadziei na to, że wyjdę z tej **** fobii, depresji i ddaTak postanowiłaś, więc tak właśnie będzie. Nie jestem złośliwa, bo czy tak właśnie nie jest? Problemy same nie znikają, a szczególnie choroba. Samo myślenie ma ogromną rolę. Chodzisz do psychologa - to znaczy, że widzisz problem i chcesz go rozwiązać. Ale czy na pewno? Czy nie liczyłaś idąc do niego na receptę na szczęście skoro w ogóle nie wierzysz w zmianę? Trzeba być ze sobą szczerym i dbać o siebie. Skoro CHCESZ tak żyć to tak żyjesz, a ty wybrałaś coś takiego.
Ja mam maturę za rok i mam podobny plan na życie co ty. Mam chłopaka i chciałabym z nim zamieszkać, ale to nie jest również proste i też mam obawy, że nie dam sobie rady z ludźmi czy właśnie z nim. Ale jednocześnie wiem, że to tylko ja sobie tego nie pozwalam zrobić. Niestety - kwestia chęci. Niestety, bo tak bardzo potrzebujemy mieć duży problem, którego rozwiązaniem jest skomplikowany proces. Pozdrawiam i mam nadzieję, że już coś się u ciebie poprawiło, a jeśli nie to życzę sukcesów