21 Cze 2008, Sob 21:05, PID: 29147
ja zacząłem grać w gierki online. Z czasem normą było u mnie czekanie aż starzy pójdą spać, zakradanie się na kompa, siedzenie do 5 nad ranem zanim ojciec wstanie do pracy, potem chwila drzemki i już legalnie w dzień kilka godzinek. Przez ponad półtorej roku.
Całym sobą odradzam tą opcję, kiedy się w końcu wyrwałem z tego "cugu" miałem Ogromnego kaca moralnego, mniej znajomych niż przed rozpoczęciem i gąbkę zamiast mózgu.
i teraz jak na spotkaniu grupy: "Jestem kfiatek i nie gram w gry online już od prawie dwóch lat"
Całym sobą odradzam tą opcję, kiedy się w końcu wyrwałem z tego "cugu" miałem Ogromnego kaca moralnego, mniej znajomych niż przed rozpoczęciem i gąbkę zamiast mózgu.
i teraz jak na spotkaniu grupy: "Jestem kfiatek i nie gram w gry online już od prawie dwóch lat"