17 Kwi 2012, Wto 13:54, PID: 298857
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17 Kwi 2012, Wto 13:55 przez zalespl.)
ja też niestety jestem perfekcjonistą, rozwijałem swoją pasję kilka lat, codziennie odkrywałem nowe rzeczy, byłem nią zafascynowany. Po jakimś czasie przyszedł moment wyjścia z tym do ludzi i zjadł mnie lęk. Stresuję się w towarzystwie osób szczególnie będąc skazany na ich ocenę. Nie rozpisując się, porzuciłem pasję ponieważ zbudowałem sobie mechanizm obronny unikania stresujących sytuacji, myślałem , że w ten sposób zaznam trochę szczęścia. W efekcie moje życie stanęło w miejscu, nie mam pasji, a to co mi pozostało to lęk i depresja. Pocieszające jest to, że zdałem sobie sprawę z problemu. Chcę sobie pomóc ale nie wiem czy mi się to uda.
aha i też doskwiera mi nadmierna potliwość, to chyba jest najgorsze.
aha i też doskwiera mi nadmierna potliwość, to chyba jest najgorsze.