03 Cze 2012, Nie 0:00, PID: 303639
Nie jest żałosny, jest żałośnie prowadzony, głównie przez prymat gier zespołowych i "zajecia na macie", oraz presję samych w-fistów, odbierana przez co słabszych jak gnojenie (wraz z dezaprobatą reszty sprawniejszych to niemal fala... brrr - moja w-fistka z podstawówki... teraz myślę, że w sumie równa babka - ale dla takich oferm jak ja... ). A gdyby tak trochę inaczej?
Przecież prze zwolnienie jestem taka ciapa, jaka jestem. Z jednej storny ledwo miałbym dwóje, z drugiej czasem załuję, ze w-f nei wyglada troche inaczej, moze nei potrzebowałbym zwolnienia (ze wzgledów medycznych, naprawdę, ale przy odrobinie chęi i innym kształcie zajeć dałoby się to obejść)... choć ma to swoje plusy - pomacham hantlami tyle, ze inni by powiedzieli, ze może rozgrzewka... i po 2-3 miesiacach czuje zę mam 2x więcej siły
Jest motywacja!
Tylko zeby nie bylo, zę uważam iz jest niezbędny do socjalizacji, rozwoju itp - była tak a dyskusja gdzieś.. żal mi troche czysto dla siebie, ale ambicji bycia sportsmenem nei miałem i eni mam nadal, o dobrym graniu w piłkę tym bardziej... O, moze w snookera to bym sie chciał nauczyć
Przecież prze zwolnienie jestem taka ciapa, jaka jestem. Z jednej storny ledwo miałbym dwóje, z drugiej czasem załuję, ze w-f nei wyglada troche inaczej, moze nei potrzebowałbym zwolnienia (ze wzgledów medycznych, naprawdę, ale przy odrobinie chęi i innym kształcie zajeć dałoby się to obejść)... choć ma to swoje plusy - pomacham hantlami tyle, ze inni by powiedzieli, ze może rozgrzewka... i po 2-3 miesiacach czuje zę mam 2x więcej siły
Jest motywacja!
Tylko zeby nie bylo, zę uważam iz jest niezbędny do socjalizacji, rozwoju itp - była tak a dyskusja gdzieś.. żal mi troche czysto dla siebie, ale ambicji bycia sportsmenem nei miałem i eni mam nadal, o dobrym graniu w piłkę tym bardziej... O, moze w snookera to bym sie chciał nauczyć