03 Lip 2012, Wto 15:03, PID: 306915
W moim przypadku na pewno jakiś wpływ mieli niektórzy koledzy z gimnazjum, którzy zdawali się mieć uciechę z publicznego ośmieszania mnie. Więc najpierw było poczucie niższości wobec tych, którzy zawsze byli traktowani normalnie, nie byli zaczepiani, potem zachwianie wiary w swoją wartość, stopniowe wkraczanie innych na moje terytorium co dodatkowo mnie pogłębiało i dalej poszło samo. Powtarzanie słów "Jesteś dziwna", manipulowanie wzrokiem nawet przez kogoś z rodziny. Niby za nasz stan i emocje odpowiadamy my sami, ale jak wytrzymać te wszystkie ograniczenia i przeciwności, którymi inni nas pogłębiają? Może to obijać nam się o uszy, bez śladu pozostawać w naszej psychice gdy dysponują czasami pewnego rodzaju racjonalnością? Bądź niekoniecznie? Nie fobikom łatwo mówić, bo ich poczucie własnej wartości nie jest zbyt mocno naruszone.