03 Paź 2012, Śro 19:22, PID: 318813
Mi się akurat podobają wyłącznie ubrania, które są wygodne. Na co dzień chodzę głównie w trampkach i t-shirtach. Czuję się niekomfortowo w ciuchach, które z założenia mają być seksowne. Dlatego zakupy to dla mnie wieczna frustracja, bo najchętniej kupowałabym w męskich działach. Przykładowo weźmy taki H&M. Z działu damskiego podoba mi się (mogłabym założyć) jakieś 5-10% ciuchów, a z działu męskiego ok. 80%. Nie wiem dlaczego nikt nie wpadł na pomysł produkowania ciuchów takich jak męskie, tylko w mniejszych rozmiarach
Kiedyś miałam krótką fazę, kiedy ubieram się jak "wszystkie" dziewczyny, tzn. bardziej kobieco, ale czułam się jak nie ja, więc szybko dałam sobie z tym spokój, bo uznałam, że nie warto tak się męczyć dla innych ludzi.
Kiedyś miałam krótką fazę, kiedy ubieram się jak "wszystkie" dziewczyny, tzn. bardziej kobieco, ale czułam się jak nie ja, więc szybko dałam sobie z tym spokój, bo uznałam, że nie warto tak się męczyć dla innych ludzi.