12 Paź 2012, Pią 0:36, PID: 320185
Ja również mam problem z niemówieniem. Na forum klasy czy ogólnie w jakichkolwiek grupach nie lubię i nie umiem się odzywać. Zawsze mi się wydaję, ze nawet jeśli mam rację, to ktoś się zacznie bardzo wykłócać, aż narzuci mi swoją rację i wtedy ani moje zdanie ani argumenty na nic się nie zdadzą. Nigdy nie zgłosiłam się do odpowiedzi w szkole, po prostu nie umiem, jest to dla mnie zbyt nienaturalne. W momencie kiedy ktoś mnie pyta czuję się bardzo zestresowana, robię się czerwona, mam łzy w oczach, drży mi głos, trzęsą się ręce - po prostu nie potrafiłabym ani nie chciałabym, zgłaszając się dobrowolnie, sama doprowadzić się do takiego stanu. Nie zabieram nigdy głosu, nawet jeżeli jestem w 100% czegoś pewna. Po porostu nawet jak coś wiem to i tak z czasem powątpiewam, nie próbując nawet się odezwać, sama się namawiam by niczego nie mówić, że to na pewno będzie źle i że ja sobie tylko wmawiam, że to jest dobra odpowiedź, ale tak naprawdę to nie będzie dobra i że lepiej siedzieć cicho, że się tylko ośmieszę i będę pośmiewiskiem klasy. Zawsze mi się wydawało i wydaję, że nie mam nic mądrego do powiedzenia, że jest dużo mądrych osób, które mają dobre argumenty, a ja jestem bardzo potulna i uległa, i nigdy nic nie osiągnę, bo nie umiem o nic walczyć.