26 Paź 2012, Pią 13:09, PID: 322501
to o czym piszesz to freudowoski ideal ego (jaki mam byc, by czuc sie spleniony jako czlowiek) czyli skladnik super ego. jednak fakt, ze to ego podejmuje dzialanie, 'zastanawia sie' jak zblizyc nas do 'wysnionego' idealu.
problem pojawia sie, gdy ideal ego jest nieprzystosowawczy, nieosiagalny, a czesc super ego, odpowiadajaca za sumienie czy poczucie winy zbyt kazaca. wtedy konflikty, ktore pojawiaja sie na styku id/super ego i ktore sa czyms normalnym, staja sie zbyt silne, a ego probuje radzic sobie z nimi w coraz bardziej dziwny sposob (uzywa nadmiernie niedojrzalych mechanizmow obronnych, uposledzajac percepcje rzeczywistosci).
ehhh, koncze bo zagmatwam za bardzo. anyway, to dlatego wszyscy 'buddysci' zalecaja, zeby nie bawic sie w buddyzm samemu - potrzeba przewodnika, ktory to ogarnia. my, wychowani w naszej kulturze mamy sklonnosc do -czesto nieswiadomego- mylenia dwoch roznych pojec: ego freudowskiego i buddyjskiego.
edit: post ma sens, jesli zalozyc ze cos takiego jak freudowski (czy tam buddyjski) podzial psychiki istnieje w rzeczywistosci : p
problem pojawia sie, gdy ideal ego jest nieprzystosowawczy, nieosiagalny, a czesc super ego, odpowiadajaca za sumienie czy poczucie winy zbyt kazaca. wtedy konflikty, ktore pojawiaja sie na styku id/super ego i ktore sa czyms normalnym, staja sie zbyt silne, a ego probuje radzic sobie z nimi w coraz bardziej dziwny sposob (uzywa nadmiernie niedojrzalych mechanizmow obronnych, uposledzajac percepcje rzeczywistosci).
ehhh, koncze bo zagmatwam za bardzo. anyway, to dlatego wszyscy 'buddysci' zalecaja, zeby nie bawic sie w buddyzm samemu - potrzeba przewodnika, ktory to ogarnia. my, wychowani w naszej kulturze mamy sklonnosc do -czesto nieswiadomego- mylenia dwoch roznych pojec: ego freudowskiego i buddyjskiego.
edit: post ma sens, jesli zalozyc ze cos takiego jak freudowski (czy tam buddyjski) podzial psychiki istnieje w rzeczywistosci : p