29 Sty 2013, Wto 21:51, PID: 336557
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Sty 2013, Wto 22:34 przez luklukl1234.)
No nie jest to wszystko takie proste. Dziewczyna wychowała się bez taty, zostawił ich jak była mała i nie wykazywał żadnego zaintersowania nią. Tak poskładałem sobie to wszystko i pobieżnie analizujac jej zachowanie i czytając różne rzeczy podejrzewam, że wychowując się tlyko z mamą gdzie pieniędzy nie było po prostu żyła w zakłopotaniu, nauczyłą się, że jest gorsza, nie miała ojca, który ją chwalił więc wyrozła na strachliwą przed krytyką i jej oceną. Zapewne szuka we mnie ojca, wielkiej opieki a nie związku i może dlatego brak tu libido bo jest potrzeba ochrony, czucia że jest z kimś silnym i zapewne też dlatego jest dla mnie dość ostra gdy ją skrytykuję... bo może liczy, że obronię ją i zwalczęzło tego świata. Wczoraj np duża kłutnia bo 4-5 dni temu przez telefon powiedziałem: xxxx (tu imie) tylko nie przynos juz zadnych chorób - żartobliwie z usmiechem w glosie bo ostatnio 2x grype przyniosla i sie zarazilem ale ten komentarz byl totalnie na luzie, bez nerów ani pretensji... przez 2-3 dni było ok, później no niestety... wypominanie. Muszę być po prostu chodzącym ideałem bo w momencie napadu złości każdy mój błąd, rzecz, którą źle zrobiłem jest powodem i argumentem i oczywiście to wszystko wyolbrzymione... Te napad są juz nie tak często jak kiedyś, zmieniłą się przy mnie ale nadal gdy przez 3-5 tygodni jest względnie dobrze tj libido 0, ogólnie niechęć do wielu rzeczy ale brak kłótni to 1 napad złości i pozamiatane, człowiekowi ręce opadają i cholernie przykro bo jesteśmy ze sobą 9 lat!
Postaram się zaprowadzić ją do lekarza ale jak ją trtaktować? Czy wyciągać samemu rękę po awanturze? Czy nie? Czy traktować ją ulgowo bo to człowiek wymagający opieki i pomocy czy czekać na jej odzew? Czy unikać sytuacji, które mogą zaostrzyć kłótnie czy wręcz odwrotnie - bez taryfy ulgowej?
Pozdrawiam
Postaram się zaprowadzić ją do lekarza ale jak ją trtaktować? Czy wyciągać samemu rękę po awanturze? Czy nie? Czy traktować ją ulgowo bo to człowiek wymagający opieki i pomocy czy czekać na jej odzew? Czy unikać sytuacji, które mogą zaostrzyć kłótnie czy wręcz odwrotnie - bez taryfy ulgowej?
Pozdrawiam