06 Mar 2013, Śro 19:48, PID: 341918
Nie jestem wierzący, ale uważam że masz rację. Jesteśmy trochę odcięci od tego wulgarnego i agresywnego świata dlatego mamy bardziej rozwiniętą empatię. Duchowo mi taki stan bardzo pasuje, jednak w dzisiejszych czasach słabe jednostki zawsze będą ofiarami. W życiu na każdym kroku trzeba walczyć o swoje, liczy sie tylko materializm...
Nawet nie da się od tego uciec, żeby żyć każdy musi płacić podatki, pracować.
Wydaje mi się, że jedyny sposób aby pozostać sobą to wynieść się do lasu i dożyć tam starości, w końcu praludzie jakoś żyli, a byli o wiele głupsi niż jesteśmy teraz. Po co nam prąd, internet i wszystkie te zjadacze czasu które tylko nas uzależniają, na które ciągle trzeba pracować. Jest tyle ładnych miejsc na ziemi, a większość ludzi siedzi całe życie w miastach pracując śpiąc i jedząc... Kiedy na to patrze z boku to jest gorsze od śmierci, być ciągle przykutym do pracy, mieszkania, podatków całego tego społecznego systemu w którym duszę się każdego dnia i w którym i tak zawsze będę wychodził stratny bo nie potrafię wywalczyć tego ci mi się należy. Grube ryby na wyższych szczeblach społecznych żyją sobie jak w raju, a zwykłe małe ludziki na nich pracują całe życie.
Nawet nie da się od tego uciec, żeby żyć każdy musi płacić podatki, pracować.
Wydaje mi się, że jedyny sposób aby pozostać sobą to wynieść się do lasu i dożyć tam starości, w końcu praludzie jakoś żyli, a byli o wiele głupsi niż jesteśmy teraz. Po co nam prąd, internet i wszystkie te zjadacze czasu które tylko nas uzależniają, na które ciągle trzeba pracować. Jest tyle ładnych miejsc na ziemi, a większość ludzi siedzi całe życie w miastach pracując śpiąc i jedząc... Kiedy na to patrze z boku to jest gorsze od śmierci, być ciągle przykutym do pracy, mieszkania, podatków całego tego społecznego systemu w którym duszę się każdego dnia i w którym i tak zawsze będę wychodził stratny bo nie potrafię wywalczyć tego ci mi się należy. Grube ryby na wyższych szczeblach społecznych żyją sobie jak w raju, a zwykłe małe ludziki na nich pracują całe życie.