09 Cze 2013, Nie 3:38, PID: 353787
uno88: tak mi przyszło do głowy a propos co napisałeś z pkt. 2, bo z jednej strony czułem, żeby coś napisać, z drugiej nie wiedziałem wcześniej co, ale chyba już wiem.
Wydaje mi się, że to to zależy od wybranej drogi: jeślii idziesz drogą miłości ku Bogu, a to jest droga łatwiejsza dla większości ludzi to nie możesz powiedzieć, że Bóg nic nie zsyła, dlatego, żeby obudzić miłość do Niego musisz postrzegać, że On jest wszystkim, a ty jesteś niczym. A więc wszystko wychodzi od Niego. Czyli Bóg musi być dla Ciebie wszystkim, życiem, miłością, światłem, itp. Spełnianie próśb jest nieważne, bo ktoś kto idzie tą drogą pragnie by jego własna wola i Wola Boga były jednym, więc nie pragnie nic dla siebie, a pragnie wypełniać wolę Ukochanego. To jest chyba uniwersalne na tej drodze. Więc jedyną prośbą jest by twoja wola została poddana Jego Woli lub coś podobnego, dlatego, że to jest droga zjednoczenia lub bezwarunkowej miłości. Taka prośba oznacza więc całkowite poddanie ego Bogu.
Na drodze negacji jest nieco inaczej, ale nie idę to drogą, więc się nie wypowiem.
Wydaje mi się, że to to zależy od wybranej drogi: jeślii idziesz drogą miłości ku Bogu, a to jest droga łatwiejsza dla większości ludzi to nie możesz powiedzieć, że Bóg nic nie zsyła, dlatego, żeby obudzić miłość do Niego musisz postrzegać, że On jest wszystkim, a ty jesteś niczym. A więc wszystko wychodzi od Niego. Czyli Bóg musi być dla Ciebie wszystkim, życiem, miłością, światłem, itp. Spełnianie próśb jest nieważne, bo ktoś kto idzie tą drogą pragnie by jego własna wola i Wola Boga były jednym, więc nie pragnie nic dla siebie, a pragnie wypełniać wolę Ukochanego. To jest chyba uniwersalne na tej drodze. Więc jedyną prośbą jest by twoja wola została poddana Jego Woli lub coś podobnego, dlatego, że to jest droga zjednoczenia lub bezwarunkowej miłości. Taka prośba oznacza więc całkowite poddanie ego Bogu.
Na drodze negacji jest nieco inaczej, ale nie idę to drogą, więc się nie wypowiem.
Cytat:Gdyby wszystko było światłem to właściwie nic nim by nie było, bo niby w odniesieniu do czego?Tak, ciemność, czyli duchowe życzenie będące pustym od światła jest odczuwane jako ciemność, to życzenie rozprzestrzenia się wraz ze Światłem, lecz jest odczuwalne jako coś oddzielnego dopiero po odejściu światła, czyli światło jakby wyznacza granice życzenia, a potem odchodzi. Czemu odchodzi? Właśnie to co napisałeś jest odpowiedzią.